Dylan Ferrandis przechodzi do najwy¿szej klasy. Podwójny mistrz nie robi planów [VIDEO]
Dylan Ferrandis, w tym sezonie, zdobył tytuł Mistrza Świata w Supercrossie w klasie SX250. Do tego dołożył tytuł Mistrza Ameryki w Motorcossie wygrywając serię Lucas Oil Pro Motocross. Od nowego sezonu pojedzie w najwyższej klasie. Twierdzi, że robienie planów w tym momencie... byłoby głupie.
Nie oszukujmy się, Dylan jest zawodnikiem, który wzbudza wiele, niekoniecznie pozytywnych, emocji u fanów. Wszystko dlatego, że jego rozumienie stwierdzenia, że supercross jest twardym sportem, poszło nieco o krok za daleko na początku sezonu. Amerykańscy widzowie niejednokrotnie wyrażali swoją dezaprobatę dla jego mocnych wjazdów w innych zawodników. Nie zmienia to faktu, że mimo złej prasy, w 2020 roku francuski zawodnik okazał się piekielnie skuteczny.
On sam twierdzi, że jego motywacja do zdobycia tytułu mistrzowskiego w motocrossie w klasie 250 wynikała z bolesnej porażki poniesionej w zeszłym sezonie. Wtedy Ferrandis przegrał z Adamem Cianciarulo, ponieważ według Dylana, Adam był bardziej zmotywowany na początku sezonu outdoorowego.
- Zostałem objechany przez Adama w motocrossie. Paliło mnie to w środku przez całą zimę, przez tyle miesięcy. Tyle dni na torze, kiedy było mi tak przykro, że nie zdobyłem tego tytułu - przyznał Ferrandis w wywiadzie dla Swapmoto. - Po prostu przegrałem tytuł, ponieważ nie miałem aż takiej motywacji, żeby pojechać i wygrać. Oczywiście, byłem tam, aby wygrywać, ale nie tak bardzo jak Adam, ponieważ on przegrał mistrzostwo w supercrossie. Myślę, że miał w sobie ten ogień, którego ja nie miałem. Więc w tym roku wygrałem supercross. Mówię dobrze, daj mi dwa dni, po prostu odpocznę. Trzeciego dnia po Salt Lake City byłem z powrotem na torze, zdecydowany, bez odpoczynku. Liczył się tylko trening, trening, trening, ciężka praca. W ten sposób dotarłem do pierwszej rundy outdoorowej w 100% gotowy. Byłem tak nakierowany i skoncentrowany na zdobyciu mistrzostwa, że nic innego się nie liczyło.
Po zdobyciu dwóch tytułów w supercrossie i w motocrossie, Ferrandis przejdzie do klasy 450 w 2021 roku i mówi, że czuje, że łatwiej jest jeździć supercross na większym motocyklu.
- Co dziwne, na 450-tce w motocrossie jest tak samo, ale w supercrossie jestem dużo mniej zmęczony. Na 250-tce w pełni próbowałem uzyskać maksymalną moc motocykla, przez co męczyłem się bardziej niż na 450-tce w supercrossie. Na 450-tce jest łatwiej, mogę jeździć dłużej, wydajniej. To naprawdę fajne - wyjaśnia Dylan.
Jednak Ferrandis mówi, że nie spodziewa się wyników, ścigając się na 450-tce w swoim pierwszym sezonie w tej klasie.
- Będę debiutantem. Nie chcę stawiać poprzeczki zbyt wysoko, nie ma sensu tego robić. Szczerze mówiąc, nie ma celu, żadnych oczekiwań. Zamierzam trenować tak ciężko, jak tylko potrafię, tej zimy, być przygotowanym, pokazać się z jak najlepszej strony i dać z siebie wszystko. Zobaczymy po pierwszej rundzie, myślę, że będę potrzebował kilku wyścigów, aby wypracować sobie tempo. Co najmniej dziesięciu zawodników ze stawki wygrywało wcześniej, co jest niewiarygodne. Stawianie sobie celu byłoby głupie.
Francuz ujawnił również, jak trudna była jego przeprowadzka do Stanów Zjednoczonych w pierwszym sezonie. - Kiedy się przeprowadzasz, zdajesz sobie sprawę, że to wielka, ogromna zmiana. Samo bycie samemu było trudne. Jest tak wiele zmian w porównaniu z Europą, styl życia, czas, język, styl jazdy. Wszystko jest inne. Przed przeprowadzką nie zdawaliśmy sobie sprawy, że będzie tak ciężko. Pierwszy rok był bardzo ciężki. Wiedzieliśmy, że z czasem będzie lepiej, ale kiedy przyjechaliśmy, było naprawdę bardzo ciężko.
Może rzeczywiście początki nie były łatwe, ale teraz Ferrandis, nie dość, że jest już mocno zadomowiony w USA, to nie jest już tylko "kolejnym zawodnikiem z Europy". Ma dwa tytuły Mistrza Świata w Supercrossie i jeden Mistrza USA w Motocrossie. Jesteśmy pewni, że w 2021, mimo tego, iż sam nie ma oczekiwań, jego zawzięcie i zadzior wezmą górę. I jeśli tylko dopisze mu szczęście, i poprawi swoje czasami słabe wyjścia z bramki, będziemy widywać go z przodu stawki. O ile nie na podium.
Dylan testuje nowy motocykl
Komentarze
Poka¿ wszystkie komentarze